Dlaczego chcemy, żeby dzieci audiowały?
O co tak naprawdę chodzi w tej teorii?
Chętnie Wam opowiemy, bo zależy nam, abyście Wy – Rodzice i Opiekunowie, świadomie korzystali
z naszych muzycznych propozycji, czyli po prostu wiedzieli co „podajecie” swojemu dziecku.
Wiedza teoretyczna będzie konkretną cegiełką w budowaniu tej świadomości.
Zaczynamy!
Na dobry początek naszej teoretycznej przeprawy kilka słów o audiacji – “myśleniu muzycznym”:
‘Audiacja jest dla muzyki tym, czym myślenie dla języka. Audiowanie podczas wykonywania muzyki jest zbliżone do myślenia podczas mówienia, a audiowanie podczas słuchania muzyki odpowiada myśleniu o tym, co powiedziała i co mówi osoba, z którą rozmawiamy.’
E.E.Gordon – „Teoria uczenia się muzyki. Niemowlęta i małe dzieci.”
Prof. E.E. Gordon rozdziela ten proces na dwa etapy: audiację wstępną i audiację właściwą. Na naszych zajęciach umuzykalniających w żłobkach i przedszkolach pomagamy dzieciom w przejściu przez audiację wstępną, która dzieli się na trzy stadia – akulturację, imitację i asymilację.
Istotnym elementem procesu umuzykalniania jest cisza.
Okazuje się, że nie jest taka straszna jak ją malują 😉 Gordon mówi o niej tak:
Jeżeli chodzi o ciszę, trzeba dać dzieciom czas na przetworzenie w głowie tego, co słyszą, lub tego, co same wykonują (czy wcześniej wykonały). To właśnie podczas ciszy dzieci dokonują porównań, przez co uczą się rozumieć czym jest audiacja.
Gordon zauważył, że nauka muzyki przebiega tak samo jak nauka języka ojczystego. Śpiew w połączeniu z ruchem bardzo dobrze sprawdza się jako alternatywne narzędzie komunikacji.
Typy i stadia audiacji wstępnej
Pierwszy etap, to akulturacja, czyli wchodzenie w kulturę.
W wymiarze muzycznym jest to osłuchiwanie się z dźwiękami otoczenia. Dziecko otoczone takimi “słowami” gromadzi je i na nich opiera swoje muzyczne gaworzenie i ruch ciała.
Jest to fundamentalny etap rozwoju muzycznego.
Podczas akulturacji (od narodzin do ok. 2-4 roku życia) dzieci przechodzą drogę od nasłuchiwania i chłonięcia dźwięków z otoczenia do świadomej i celowej (choć jeszcze nie precyzyjnej) odpowiedzi na śpiew i ruch.
Jak na tym etapie możemy pomóc dzieciom w nauce muzycznego języka?
Z odpowiedzią spieszy sam profesor E. E. Gordon:
“Zaraz po urodzeniu dziecko może zostać poddane akulturacji na najróżniejsze sposoby: może słyszeć muzykę graną na żywo w domu lub płynącą z radia, muzykę wykonywaną podczas koncertów w salach koncertowych. Jednak najważniejsze jest, aby dzieci słyszały rodziców lub innych domowników, śpiewających czy rytmizujących głosem.”
Ponadto
“Im bardziej różnorodna jest muzyka, to znaczy im bogatsza jest ona w szerokie spektrum tonalności, układów harmonicznych i metrów (…) tym więcej (dzieci) skorzystają z akulturacji“.
Bardzo ważne jest, aby pamiętać, że na tym etapie nie oczekujemy od dziecka natychmiastowej reakcji na nasze muzyczne oddziaływanie. Najważniejszym zadaniem malucha nie jest szybka odpowiedź, tylko słuchanie i przez to wzbogacanie swojego muzycznego słownika.
Rozwój muzyczny to długi proces i każde dziecko rozwija się w odpowiednim dla siebie czasie.
AKULTURACJA
ABSORPCJA
REAKCJE PRZYPADKOWE
REAKCJE CELOWE
IMITACJA
POZBYWANIE SIĘ EGOCENTRYZMU
PRZEŁAMANIE KODU
ASYMILACJA
SAMOOBSERWACJA
KOORDYNACJA
Co wchodzi w skład AKULTURACJI? Jaki wpływ ma to na Twoje dziecko?
Tego dowiesz się w następnej części naszego bloga.
Do przeczytania!
autor artykułu:
Paulina Jurczyszyn
Literatura:
Gordon, E. E., Klimas-Kuchtowa, E. Teoria uczenia się muzyki: niemowlęta i małe dzieci. Harmonia Universalis, 2016.
Gawryłkiewicz, J., Gawryłkiewicz, M. Podręcznik do kierowania edukacją muzyczną małego dziecka wg teorii uczenia się muzyki Edwina E. Gordona. Impuls, 2010.
Zdjęcie: Niebanalny Żłobek A.gugu – dziękujemy 😊